poniedziałek, 1 października 2012

ehh życie to nonsens

 ‎- Skarbieee..
- Tak?
- Jakbyś miał mnie porównać do jednej rzeczy, to co by to było?
- Lodówka... 
Wyszła, trzaskając drzwiami, a On cichym głosem dokończył:
- ... , w której zamroziłbym swą miłość do Ciebie i nie martwiłbym się, że coś się w niej zmieni, zepsuje... 

Następnego dnia pojechała do centrum z mamą, na jakieś zakupy. Chodziły po sklepach, lecz ją nic nie interesowało, oglądała się w nadziei, że jednak spotka go. dziewczyna prowadziła wózek, gdy cofała do tyłu poczuła, że kogoś uderzyła. To był on. - cześć !- chłopak uśmiechnął się od ucha do ucha i zaczerwienił.
- zakupy z mamą, co? - próbowała udać wyluzowaną
- tak. wiesz, wczoraj tak szybko poszłyście, nawet nie zdążyłem zapytać czy dałabyś mi swój nr telefonuszybko zapisała mu swój numer i ruszyła w stronę mamy. Jak zwykle jej mama kupiła 'pół sklepu' i ledwo wiozła wózek, gdy zapakowały wszystko do bagażnika, dostała sms'a : ,,Ps- pięknie dziś wyglądasz", szybko domyśliła się od kogo i odpisała dziękuje. Wieczorem, gdy siedziała przed kompem, włączyła Facebooka i szybko znalazła jego profil . Wszystko do tej pory było super, dopóki nie zobaczyła jego statusu . " W związku z..." wyłączyła komputer . Jakiś impuls kazał jej ponownie włączyć profil gościa na fejsie. -,, zmienił/a status związku z "w związku z ..." na "wolny" "". szybko skoczyła na łóżko, i zaczęła po nim skakać. Teraz przynajmniej wiedziała, że ma jakieś szanse.

Szczęśliwe zakończenia ?Nie, takich nie ma, są tylko szczęśliwe początki.
 
-Przepraszam że Cie zraniłem.
-Nie przepraszaj, tylko WYPIERDALAJ
!

niee szukaałam księciaa z baaajki - boo jemu zaależy tylkoo na koooronie, nieee szukaaałam rycerzaaa - boo w XXI wieku goo niiie znaaajdę, nieee szukaaałam piękneeego naaarcyza - boo oon koochaa tylkoo sieeebie, nieee szukaałam spoonsora - boo niiie jeeestem dziiiwką, nieee szukaałam ideeału - bo taaakie niie istnieeeją, nieee szukaaałam- boo too On mniee znaaalazł ♥ ; *
Wiesz jakie jest moje największe marzenie teraz ?
Wziąć się spakować i jechać w chuj daleko od tego całego gówna 


Mam dosyć ciągłego udawanie,powtarzania "Tak u mnie ok,czuje się dobrze" kiedy tak nie jest.
Chodzenia i udawania,tego uśmiechu. Czemu nawet osoba ,którą uważałam ,za przyjaciółkę okazała się kimś kogo nie chce znać ? 

Nigdy nie można być pewnym, że ma się kogoś na zawsze, bo można go stracić w ciągu sekundy, i nie zdążyć powiedzieć mu jak bardzo się go kochało.

nie napierdalaj mi bajek , bo zamiast słodkich kłamstw , wolę gorzką prawdę - przynajmniej mam pewność , że mogę Ci ufać.

walę tą pięścią o ścianę . ściskam w oczach łzy i przygryzam wargi. a wszystko po to by zapomnieć, by w końcu zapomnieć. ale tymbark w prawej ręce mówi inaczej ' na zawsze ty i on '

Na błędach uczymy się tylko wtedy, kiedy zaczynają boleć. 

Poczuła nagle, jak bardzo go kocha. Może zawsze go kochała? Możliwe.Nie mogła mówić, ale pragnęła, żeby ją pocałował. 

typ jest spoko, chociaż trochę przypał w sumie, bo ma to coś i ja patrzę jak to coś marnuje. 

O godzinie 4.30 dostała sms. Po omacku szukała telefonu. Sms brzmiał : Kocham Cie... lecz nie chce cie ranić . Zależy mi na Tobie ale nie potrafie z Tobą być " . Wybuchła płaczem. Miała dość. Następnego dnia zaczepił ją w szkole mówiąc że n
igdy jej nie zapomni i zawsze będzie dla niego najważniejsza. Wracając ze szkoły zauważyła go z inną . Nie dowierzała co widzi. No ale cóż czego mogła sie spodziewać. Przyspieszyła i poszła do domu. Wiedziała że musi być dzielna. Minął tydzień od ich rozstania .Mimo wszystko ona nie mogła sie z tym pogodzić. Idąc do szkoły mijała "ich" ławkę na której zawsze mówił jak bardzo ją kocha. Wchodząc do szkoły zauważyła go z gromadką dziewczyn. Oczy jej się lekko zaszkliły ale udawała twardą. Chodzili razem do klasy. Nadeszła lekcja godziny wychowawczej . Siedziała ze słuchawkami w uszach , nic ją nie obchodziło. Przyjaciółka ukłułają ołowiekm. Odwróciła się niechetnie zdejmując jedną ze słuchawek. - co jest ? - zapytała. - minął tydzień od waszego rozstania a on już zabawia się z innymi. - Kiwnełam głową zakładając słuchawkę spojrzałam się na niego .Bawił się telefonem. Pewnie pisał już z innymi . Pomyślała : Szybko zapomniał. - Za chwilę dostała sms: Nie zapomniałem . Pamiętaj. 

To nie tak , że się poddałam. Po prostu daję spokój,
bo to nie ma żadnego sensu, a niedługo nie będzie miało znaczenia. ♥

Czułaś kiedyś, że możesz mieć wszystko? Kochających przyjaciół, chłopaka, który bedzie kochał Cię bezgranicznie? Czułaś sie tak, jakby za pomocą czarodziejskiej różdżki zmienił całe Twoje życie, na lepsze? Gdzie pierwszy raz po prostu czułaś się dobrze? Wiesz co? ja też jakoś kurwa nie bardzo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz